czwartek, 21 listopada 2013

Limahl - Don't Suppose (1984)


Płyta solowa wokalisty Kajagoogoo pojawiła się w okresie największej popularności tego artysty. W chwili gdy na koncie miał dość skromny dorobek wydawniczy w postaci jednej płyty i to nagranej ze wspomnianym zespołem.Limahl miał na niej sporo do udowodnienia. Po pierwsze utrwalić swój sukces i pokazać się jako twórca i wykonawca pełną gębą. Po drugie utrzeć nosa swoim niedawnym kolegom z zespołu, którym trochę doskwierał wizerunek ich grupy kreowany tylko przez Limahla.Płyta nagrana została błyskawicznie. W zasadzie odbyło się to prawie natychmiast po informacji, że wokalista odchodzi z zespołu . Myslę, że mozliwe było to tylko dzięki temu, że Limahl miał już trochę swojego materiału muzcznego przygotowanego do drugiej płyty Kajagoogoo ale nieporozumienia przekreśliły  plany lub raczej zmieniły je. Tak więc, nie minął jeszcze szok spowodowany wieścią o odejściu z grupy frontmana a tu pojawiła się informacja o premierze singla wydanego już nie pod szyldem grupy a jako Limahl. Tym singlem była piosenka "Only for Love".W tym mniej więcej czasie i w Polsce jakby głośniej zrobiło się o Limahlu. Zresztą o Kajagoogoo również za sprawą koncertu w Polsce.



Album solowy Limahla nie odbiegał stylistycznie od tego co zaproponował nam cały zespół na pierwszej płycie. Uważam nawet, że Limahl nie zrobił na nim nic co nie mogłoby się pojawić na kolejnej płycie zespołu.Jednym z zarzutów do Limahla chłopcy z zespołu mieli to że dąży on do śpiewania prostych i melodyjnych piosenek. Jakoś na płycie "Don't Suppose" nie dostrzegłem takich. To znaczy jest wielki mega hit o wspaniałej melodii ale czy ona jest aż tak prosta ? ( ładność nie zawsze idzie w parze z prostotą). Poza tym za nią akurat nie kryje się autorstwo Limahla a pana, który był w owych czasach a może nawet uściślając w czasach o trzy lata wcześniejszych wielkim mistrzem produkcji i kompozycji z nurtu muzyki disco. Chodzi mi tu o Georgio Moroder'a (Donna Summer - I Feel love, Georgio Moroder - From Here to Eternity , Chicory Tip - Son Of My Father itd.) Moroderowi kiedyś powinienem poświęcić osobny temat na blogu bo postać to niesłusznie zanikająca w pamięci ludzkiej. Wracając do Limahla to jest on autorem muzyki i tekstów na całej swojej płycie z wyjątkiem piosenki "Neverending story", której autorstwo zapisujemy na konto wspomnianego Georgio Morodera (tekst - Keith Forsey).Limahl jak się okazało pokazał się z bardzo dobrej strony. Stworzył samemu materiał na równi ciekawy co wcześniej czynił z całym zaespołem. Płyta zawiera łącznie dziesięć piosenek.Promowały ją trzy single "Only for Love", "Too much Trouble" oraz "Neverending strory"..Film stał się przebojem kinowym a sama piosenka uważana jest dzisiaj za jedną z najpiękniejszych jakie powstały w ósmej dekadzie. Co prawda w niewielu miejscach w świecie dotarła ona na szczyt listy przebojów ale otarła się o niego prawie wszędzie. W Szwecji , Norwegii i w Polsce (LPR3) dotarła na sam wierzchołek. Na liście trójki oprócz "Neverending story" do miejsca pierwszego dotarło "Only for Love" a "Too much trouble" najwyżej odnotowano na miejscu trzecim.("Too much Trouble" jest kompozycją utrzymaną w bliźniaczym klimacie co przebój z pierwszej płyty Kajagoogoo "To Shy") Nawet próbowano na liście trójki wylansować piosenkę (już czwartą) "Don't Suppose" ale dotarła ona do pozycji ósmej. Sporym zamieszaniem w branzy muzycznej było to, że solowa płyta Limahla ukazała się prawie w tym samym czasie co drugi album jego byłych kolegów. Tak więc świat z zapartym tchem mógł obserwować pojedynek na listach hitów piosenek ludzi, którzy do niedawna tworzyli przecież jeden team. Jeśli chodzi o podwórko polskie zdecydowanie wygrał pod tym względem Limahl umieszczejąc ze swojej płyty aż cztery piosenki na liście, w tym dwie na miejscu pierwszym. Zespołowi udało się co prawda również posłać tam aż trzy potencjalne przeboje ale nie wdarły się one aż tak wysoko a sam czas spędzony w notowaniu był krótszy.Nie sprawdzałem jak to wyglądało na listach zachodniej Europy ale pewnie kiedyś z ciekawości poszperam. Wiadomo, że u nas listy przebojów nie były odzwierciedleniem faktycznej popularności mierzonej ilością sprzedanych płyt a jedynie miarą gorliwości fanów wysyłających pocztą swoje głosy na daną piosenkę. Limahl miał grono zagorzałych wielbicielek jego urody co stawiało go od razu w roli faworta. Dlatego warto będzie sprawdzić jak wyglądała ta sprawa od strony liczb.



Limahl - Only for Love (oficjalny klip) 
Uderza brak właściwej mu w tym okresie fryzurki

Pozostały materiał muzyczny z albumu "Don't Suppose" trochę odbiega przebojowością od tych trzech singli ale nadal prezentuje bardzo dobry poziom i co ważne w muzyce pop posiada łatwą przyswajalność (łatwo wpadają w ucho). Zapewne główną zaletą jest ciepły głos Limahla idealnie wkomponowany w klimat kompozycji. Jeśli nawet miejscami nie odbieramy kompozycji pozytywnie z uwagi na aranż czy melodię to sam wokal potrafi tuszować te wrażenia niedostatków artystycznych.Na pewno na sporą uwagę zasługują z płyty jeszcze kompozycje : "Don't Suppose" i "Your Love". Kolejne płyty Limahla niestety były już słabsze izawierały jedynie tylko z dwie, trzy piosenki na tzw poziomie. Reszta wręcz potrafiła męczyć. Podobne losy spotkały albumy Kajagoogoo a później po odjęciu w nazwie zespołu członu Googoo samgo Kaja. Nic więc dziwnego, że w okolicach roku 1987 powoli zaczęto zapominać o tych artystach. Do dzisiaj w świadomości ogólnej ludzi przetrwało raptem z siedem piosenek spółki Limahl i kolesie z Kajagoogoo. Choć zapewne i tak jest to zbyt optymistyczne stwierdzenie bo większość i tak kojarzyć będzie tylko "To Shy" i "Neverending Story"

Płyta winylowa zawiera kopertę z tekstami piosenek z jednej strony i portretem zdjęciowym Limahla z drugiej. Na portrecie widnieje wiele nazwisk, którym artysta dziękuje .Zresztą nie tylko artysta bo również producenci tej płyty : De Harris i Tim Palmer (średnio znani choć z kilkoma "wielkimi" udało się popracować, przynajmniej Palmerowi).Z ciekawostek warto dodać, że wszystkie trzy single doczekały się klipów w MTV. Zwłaszcza "Neverending Story" wypadł pod tym względem korzystnie z uwagi na wykorzystanie w nim scen z filmu do którego był stworzony a swoją drogą w nim nawet się nie pojawia. Co warto wiedzieć w klipie ustami rusza piosenkarka Mandy Newton, choć głos słyszymy pani Beth Anderson. Powodem tego było to, że Beth w tym czasie (kręcenia klipu) nie była dostępna czasowo.

Beth Anderson (jej wokal słyszymy w Neverending Story") i Limahl
( fotografia pochodzi ze strony http://www.limahl.com/) 

Podsumowując całość. Płyta Limahla "Don't Suppose" ani nie należy do wybitnych dzieł lat 80tych ale też trudno ją zaliczyć do produkcji podrzędnych. Jako całość nie jest takim oryginałem marketingowym i muzycznym jak debiutancka płyta zespołu Kajagoogoo ale brzmi podobnie solidnie a co najważniejsze kontynuje klimat tej pierwszej. Zawiera trzy "konie napędowe"  w postaci "Only for Love", "Too much Trouble" oraz "super hiper przebój - piosenkę - wizytówkę artysty" - "Neverending Story". Jako całość oceniam ją na trzy gwaizdki, czyli płyta dobra, polecana i ciekawa. W stosunku do debiutanckiej płyty Kajagoogoo do której stale ją porównuję traci gwiazdkę na rzecz pewnej wtórności i braku tej świeżości jaką posiadała ta wcześniejsza a także z uwagi na otoczkę płyty, której rozstanie Limahla z zespołem nie przysłuzyło się dobrze. Obecnie w kolicach 2008r grupa reaktywowała się w składzie z Limahlem. Trafili nawet do nas do kraju. Wystąpili w Sopocie na koncercie wspominkowym lat 80tych. Jako jedyni wypadli na nim bardzo dobrze śpiewając i grając na żywo a kontakt jaki z publicznością ma Limahl mógł budzić zadrość u innych gwiazd tamtego wieczoru. Nie sądzę bym jeszcze tu na blogu opisywał jakąś płytę tego artysty. Jak napisałem kiedyś, nie poświęcam na blogu uwagi płytom, które uważam za niewarte opisania. Kolejne dzieła Limahla poza kilkoma piosenkami nie przedstawiają się dla mnie ciekawie więc pozostawię je w spokoju. Nie zmienia to jednak rzeczy że Limahl stał się w jakimś sensie symbolem wizerunkowym połowy lat 80tcyh. Był muzykiem, artystą i osobowością sceny pop kulturowej i nawet jeśli w przyszłości nikt nie pokojarzy z nim jego piosenek to z pewnością kreację jaką stworzył na długo pozostanie w świadomości. Wróżę jeszcze w przyszłości nie raz odwoływanie się do jego stylu różnych projektantów mody i dizajnerów wszelkiej maści. A "Neverending Story" jak w tytule jest niekończącą się historią i w wykonaniu Limahla stało się już nieśmiertelne.

Strona A

01 Dont Suppose
02. That Special Something
03.Your Love
04. Yoo Much Trouble
05. Neverending Strory

Strona B

01. Only for Love
02. I Was aFool
03. TheWaiting Game
04. Tar Beach
05. OhGirl

Limahl - Too MuchTrouble (Official clip)

Limahl - Neverending Story (official clip)

A z tą panią zagrał w teledysku i wystapił na scenie ale to nie głos jej słyszymy na płycie.
Limahl i Mandy Newton

1 komentarz:

  1. "Only for Love" (oficjalny klip) na tej stronie to pozniejsza wersja, przygotowana w USA w czasie promocji tej plyty za oceanem. To wtedy Limahl obcial wlosy i juz nigdy do tej fryzury nie powrocil. Klip "Only for Love" z okresu nagrania plyty jest zupelnie inny I nagrany w Londynie. Tam Limahl ma juz tradycyjna fryzure z ktorej go wszyscy kojarzymy.

    OdpowiedzUsuń